Nie popierał Trumpa. Nie był katolikiem, nie określał się jako osoba wierząca. Po ojcu nie odziedziczył nawet nazwiska. Dziś jest prawnikiem z dyplomem prestiżowego Yale, senatorem ze stanu Ohio i kandydatem Republikanów na wiceprezydenta Stanów Zjednoczonych. Historia J.D. Vance’a to ucieleśnienie amerykańskiego snu, a jednocześnie przykład bezprecedensowej wolty światopoglądowej.