W kalendarzu mamy już sierpień, a Lech Poznań nie zakontraktował nawet połowy piłkarzy, o których w maju mówił Piotr Rutkowski. Z grona sześciu zawodników (napastnik, dwóch skrzydłowych, prawy obrońca, lewy obrońca) przyszło tylko dwóch piłkarzy. Trzeci gracz oficjalnie dołączy dzisiaj.
Fiński skrzydłowy Daniel Hakans przyleciał do Polski już we wtorek, w środę, 31 lipca przechodził testy medyczne, oficjalnie podpis pod 4-letnią umową złoży dziś, więc zostanie zaliczony do grona sierpniowych transferów. Lech Poznań za kadencji rodziny Rutkowskich przeprowadził w sierpniu łącznie 23 transfery, a ostatnim był dotąd Mateusz Żukowski sprowadzony na Bułgarską dnia 30 sierpnia 2022 roku. Ogółem od 2006 roku, czyli od przyjścia do Poznania rodziny Rutkowskich nikt nie trafił w sierpniu na Bułgarską tylko w 2012, 2013, 2016, 2017, 2019 oraz w 2023 roku.
Historia sierpniowych ruchów transferowych przeprowadzonych w ciągu ostatnich 18 lat jest różna i dziś dnia 1 sierpnia 2024 roku można ją trochę przybliżyć. Lech Poznań ostatni często polował na piłkarzy w sierpniu przeprowadzając zarówno transfery uzupełniające kadrę jak i duże, czyli takie za konkretne pieniądze, które miały znacząco wzmocnić pierwszą drużynę. Przeprowadzenie transferów w sierpniu ma plusy oraz minusy. Przede wszystkim w sierpniu ceny za konkretnych zawodników są zupełnie inne, niż na początku okienka w czerwcu. W sierpniu nieco łatwiej jest pozyskiwać niezłych na papierze graczy, którzy wcześniej nie zmienili klubów, piłkarze mają mniejsze żądania finansowe, ich obecne kluby godzą się też sprzedawać swoich zawodników za mniejsze pieniądze, które chcieli otrzymać w maju, w czerwcu czy w lipcu. Dodatkowo niektóre drużyny po odpadnięciu z europejskich pucharów często zgadzają się, by ich czołowy gracz w końcówce letniego okienka transferowego zmienił barwy klubowe.
Są też minusy sierpniowych transferów. Przede wszystkim pozyskani wtedy zawodnicy często potrzebują czasu na aklimatyzację w nowym otoczeniu, niemożliwe jest przewidzenie, ile czasu zajmie aklimatyzacja danego piłkarza w nowym kraju, w nowej szatni i w zespole mogącym grać w innym systemie czy w inny sposób (na przykład w ataku pozycyjnym, nie z kontry). Dodatkowo gracze pozyskiwani w sierpniu mogą być również na zupełnie innym poziomie wytrenowania, na dodatek przy grze co 3-4 dni niemożliwe jest ich szybkie wdrożenie do zespołu bez ryzyka urazu nowego zawodnika czy słabej gry w pierwszych spotkaniach. Ponadto np. w drugiej połowie sierpnia rynek transferowy w Europie jest już przebrany, dlatego dany gracz sprowadzony w kończącym się miesiącu może mieć jakiś ukryty feler, który wyjdzie na jaw dopiero po jakimś czasie i nawet dobrze funkcjonujący skauting nie jest wstanie wszystkiego wybadać.
Artjoms Rudnevs
W Lechu Poznań robiono transfery w sierpniu często na siłę, miały to być uzupełnienia, rzadziej wzmocnienia, choć było parę wyjątków. Udane sierpniowe transfery da się jednak policzyć na palcach jednej ręki. To tylko 6 zawodników, w tym o dziwo aż 3 lewych obrońców. Z tego grona jedynie napastnika Artjomsa Rudnevsa udało się później sprzedać za granicę i zarobić na sierpniowym transferze poważne pieniądze.
Udane sierpniowe transfery:
Artjoms Rudnevs (ZTE)
Ivan Djurdjević (Belenenses)
Henry Quinteros (Sporting Cristal)
Zaur Sadaev (Lechia Gdańsk)
Luis Henriquez (FC Tauro)
Pedro Rebocho (Guingamp)
Łotysz Artjoms Rudnevs sprawdzany już w czerwcowym sparingu z Rosenborgiem Trondheim, ale kupiony w sierpniu 2010 roku nie był tzw. „łapanką”, która często ma miejsce w tym miesiącu. Był efektem pracy jednego z poprzednich działów skautingu i m.in. dzięki temu tutaj trafił. Ofensywny pomocnik Henry Quinteros był już efektem pracy managera działającego na rynku w Ameryce Południowej, którą Lech Poznań dawno zupełnie odpuścił. Lewi obrońcy Ivan Djurdjević i Luis Henriquez przyszli do nas w celu uzupełnienia składu, a napastnik Zaur Sadaev został wyciągnięty na szybko z rezerw Lechii Gdańsk po sprzedaży Łukasza Teodorczyka (wymyślił go Maciej Skorża chcący mieć silnego napastnika). Szóstym udanym sierpniowym transferem był Pedro Rebocho. Portugalczyk swego czasu był okazją na rynku transferowym, wcześniej nie wypalił mu m.in. transfer do Grecji. Piłkarz będący podopiecznym agencji managerskiej działającej w Ekstraklasie, która miała w swojej stajni także innych Portugalczyków grających lub wcześniej występujących w polskiej lidze sprawdził się w przy Bułgarskiej dając jakość, trofea czy niezapomniane mecze w Europie.
Pedro Rebocho
Ciężko ocenić sierpniowy transfer:
Seweryn Gancarczyk (Metalist Charków)
Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok)
Ivan Turina (Skoda Xanthi)
Daylon Claasen (Lierse)
Ciężko jest ocenić sierpniowe transfery Macieja Gajosa, Seweryna Gancarczyka, Ivana Turiny i Daylona Claasena. Niektórzy spędzili w Poznaniu zaledwie sezon i byli później stąd siłą wypychani. Dziwnie przebiegała Lechowa kariera Ivana Turiny będącego ostatnim bramkarzem Kolejorza, który zdobył Puchar Polski (w 2009 roku). Chorwat dobre mecze przeplatał z gorszymi, spędził u nas tylko rok, po jednym sezonie rozwiązano z nim umowę za porozumieniem stron próbując go wcześniej wypchnąć z Bułgarskiej ze względu na wysoki kontrakt, który miał. Zupełnie inaczej wyglądała sytuacja Macieja Gajosa sprowadzonego oficjalnie 31 sierpnia 2015 roku. Środkowy pomocnik grał przy Bułgarskiej w latach 2015-2019, w tym czasie zdobył jedynie Superpuchar Polski, w stolicy Wielkopolski wszyscy spodziewali się po nim dużo, dużo więcej a już tym bardziej po meczach, jakie wcześniej notował w Jagiellonii Białystok, gdzie szczególnie w ofensywie prezentował wysoki poziom. Daylon Claasen był już typową łapanką, okazją na rynku, przyszedł do nas w sierpniu już po odpadnięciu z europejskich pucharów. Był królem sparingów, choć w lidze również miał liczby. Nie zagrzał w Poznaniu miejsca zbyt długo, wolał odejść do Niemiec, gdy tylko dostał ofertę.
Daylon Claasen
Nieudane sierpniowe transfery:
Dioni (CF Fuenlabrada)
Tomasz Midzierski (Górnik Łęczna)
Marko Malenica (NK Osijek)
Jan Zapotoka (MFK Dubnica)
Marciano Bruma (wolny transfer)
Jan Sykora (Slavia Praga)
Fernando Bonjour (Rentistas)
Dimitris Goutas (Olympiakos Pireus)
Marcin Drzymont (Korona Kielce)
Marcin Sobczak (Gwarek Zabrze)
Adriel Ba Loua (Viktoria Pilzno)
Roko Baturina (Ferencvaros Budapeszt)
Mateusz Żukowski (Rangers FC)
Lech Poznań od 2006 roku przeprowadził w sierpniu aż 13 nieudanych transferów, zdecydowana większość z nich była tzw. „łapanką? Łapanką, w tym uzupełnieniem składu było przyjście tutaj w sierpniu Tomasza Midzierskiego, Marko Malenicy, Marciano Brumy, Fernando Bonjoura, Dimitrisa Goutasa, Marcina Drzymonta, Marcina Sobczaka czy Roko Baturiny. Stoper Fernando Bonjour oraz napastnik Marcin Sobczak w ogóle nie zadebiutowali w Ekstraklasie tak samo jak Roko Baturina. Dodatkowego, silnego napastnika chciał przed 3 laty Maciej Skorża, więc dostał Chorwata, który został wypożyczony na rok, ale już po paru miesiącach podziękowano mu za wątpliwej klasy usługi.
Podobnie wyglądała sytuacja w przypadku Dioniego. Ówczesnemu trenerowi Ivanowi Djurdjevicia zamarzył się dodatkowy i lewonożny napastnik, klub miał wówczas ograniczony budżet, zgodził się na sprowadzenie piłkarza do konkretnej kwoty (miesięczna pensja), zatem jedna z agencji managerskiej zaproponowała Dioniego błyszczącego w niższych ligach hiszpańskich. Napastnik spędził u nas pół roku, nie zaaklimatyzował się w Polsce, nie czuł się ważny w zespole, po niespełna pół roku rozwiązano z nim kontrakt. Pół roku był tu też bramkarz Marko Malenica (również bez debiutu w lidze), wspomniany Fernando Bonjour (strzelił gola w Pucharze Ekstraklasy) czy Marciano Bruma. Holenderski prawy obrońca został ściągnięty awaryjnie z tzw. „wolnego transferu” po tym jak lekarze postawili złą diagnozę w przypadku kontuzji Grzegorza Wojtkowiaka. Prawy obrońca miał pauzować przez wiele tygodni, ostatecznie pauzował krótko, ale już wcześniej pozyskano Brumę, który zimą po pół roku spędzonym w Poznaniu rozwiązał umowę z Lechem ze względu na sprawy rodzinne.
Marko Malenica
Podobnie wyglądał ostatni dotąd sierpniowy transfer-wypożyczenie z przesadzoną kwotą wykupu. 30 sierpnia 2022 roku z Rangers FC wypożyczono prawego obrońcę Mateusz Żukowskiego, który miał zastąpić kontuzjowanego Alana Czerwińskiego. Okazało się, że uraz uniwersalnego defensora nie jest aż poważny, jak przewidywano, prawy obrońca szybko wrócił do pełni sił, zatem Żukowski nie był już potrzebny. 24-latek zaliczył zresztą kuriozalny debiut na naszym obiekcie, szybko został skreślony, zimą nie można było skrócić jego wypożyczenia, latem 2023 roku Mateusz Żukowski nie wrócił do Szkocji, tylko powędrował do Śląska Wrocław, w którym jest aż do teraz.
Sierpniowe transfery Lecha Poznań za czasów rodziny Rutkowskich:
02.08.2018, Dioni (CF Fuenlabrada)
04.08.2010, Artjoms Rudnevs (ZTE)
06.08.2009, Seweryn Gancarczyk (Metalist Charków)
09.08.2007, Ivan Djurdjević (Belenenses)
10.08.2007, Tomasz Midzierski (Górnik Łęczna)
10.08.2020, Marko Malenica (NK Osijek)
13.08.2009, Jan Zapotoka (MFK Dubnica)
16.08.2021, Adriel Ba Loua (Viktoria Pilzno) – 16 sierpnia 2021 (formalnie został piłkarzem Kolejorza 27 sierpnia)
18.08.2011, Marciano Bruma (wolny transfer)
21.08.2013, Daylon Claasen (Lierse)
23.08.2021, Pedro Rebocho (Guingamp)
24.08.2020, Jan Sykora (Slavia Praga)
26.08.2008, Ivan Turina (Skoda Xanthi)
27.08.2021, Roko Baturina (Ferencvaros Budapeszt)
29.08.2007, Luis Henriquez (FC Tauro)
29.08.2014, Zaur Sadaev (Lechia Gdańsk)
30.08.2006, Fernando Bonjour (Rentistas)
30.08.2018, Dimitris Goutas (Olympiakos Pireus)
30.08.2022, Mateusz Żukowski (Rangers FC)
31.08.2006, Marcin Drzymont (Korona Kielce)
31.08.2006, Marcin Sobczak (Gwarek Zabrze)
31.08.2006, Henry Quinteros (Sporting Cristal)
31.08.2015, Maciej Gajos (Jagiellonia Białystok)
Jan Sykora
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Wszystkie sierpniowe transfery first appeared on KKSLECH.com.