Elżbieta S. nie żyje, a jej syn, ks. Łukasz walczy o życie po tym, jak Aleksandr L. napadł ich w willi kobiety w Środzie Wielkopolskiej. Nie miał dla nich litości i okładał młotkiem po głowach. I to tylko po to, by zrabować kilka niezbyt cennych przedmiotów. Teraz na jaw wychodzą kolejne szokujące okoliczności. W momencie zabójstwa w domu były też dwie wnuczki ofiary, cenionej emerytowanej dentystki.