Selekcjoner Nikola Grbić przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu podjął wielkie ryzyko. Postawił na swoich żołnierzy, a nie tych, którzy najlepiej prezentowali się podczas turnieju Ligi Narodów. W ramach tejże selekcji w domu został bowiem najlepszy z polskich przyjmujących w okresie maj - lipiec, a więc Bartosz Bednorz. Grbić podjął się zadania odbudowy Kamila Semeniuka i Aleksandra Śliwki, aby tej decyzji nie żałować. - Cierpliwość jest kluczem - powiedział po meczu z USA, ale czas do igrzysk się kończy, a bardzo wyraźnej poprawy nie widać.