Wicemistrz Polski, Śląsk Wrocław był zdecydowanym faworytem meczu 1. kolejki Ekstraklasy z Lechią Gdańsk, która miała mnóstwo problemów przed startem sezonu. Jak często w tzw. "meczach przyjaźni" doszło jednak do polubownego remisu 1-1. Długo pachniało sporą niespodzianką, to beniaminek prowadził po cudownej bramce Tomasza Neugebauera z ponad 40 (!) metrów w 12. minucie. Śląsk wyrównał w doliczonym czasie gry po strzale głową Tommaso Guercio.