Reprezentacja Niemiec Memoriał Wagnera zakończyła na 3. miejscu. Podopieczni Michała Winiarskiego przegrali z Polską i Słowenią, ale obie porażki ponieśli dopiero w tie-breaku. – W Memoriale Wagnera graliśmy z 1. i 4. zespołem światowego rankingu i w obu przypadkach byliśmy blisko zwycięstwa. Idziemy w dobrym kierunku i mamy dwa tygodnie, żeby “odpalić” – powiedział po turnieju w Krakowie selekcjoner Niemców, Michał Winiarski.
Niemieccy siatkarze zmagania w Memoriale Wagnera zakończyli na 3. miejscu. Dwukrotnie przegrywali w tie-breku, najpierw ze Słowenią, następnie z reprezentacją Polski . Dwa tie-breaki z czołówką światowej siatkówki mogą napawać optymizmem. – Nas nie było w igrzyskach olimpijskich od 12 lat. W poprzednim sezonie nikt na nas nie stawiał i po części jest to naszą siłą. Lubimy startować z pozycji underdoga. Potrafiliśmy w kwalifikacjach pokonać silne zespoły. W Memoriale Wagnera graliśmy z 1. i 4. zespołem światowego rankingu i w obu przypadkach byliśmy blisko zwycięstwa. Idziemy w dobrym kierunku i mamy dwa tygodnie, żeby “odpalić” – ocenił Michał Winiarski.
Po memoriale reprezentacja Niemiec poleciała pod francuską granicę, a na początku tygodnia rozpoczęła ostatni etap przygotowań w Metz. – Lecimy do naszej bazy w Metz, gdzie spędzimy tydzień. Będą tam również Brazylijczycy i zagramy dwa oficjalne mecze towarzyskie i to będzie nasza ostatnia prosta. Stamtąd mamy tylko 1,5 godziny drogi do Paryża – zdradził Winiarski.
W wiosce olimpijskiej niemiecka kadra zamelduje się 22 lipca. To dobra okazja do tego, aby część zawodników, która wcześniej nie miała okazji zagrać w igrzyskach olimpijskich, trochę się oswoiła z atmosferą. – Igrzyska olimpijskie są czymś specjalnym. Kończąc karierę zawodniczą, nie wiedziałem jeszcze, że tak szybko będzie mi dane uczestniczyć w kolejnym, trzecim turnieju olimpijskim. To wyjątkowa impreza, ale boisko wszędzie jest takie samo, więc kiedy wchodzi się na salę, jest już pełne skupienie – mówił Winiarski i dodał: – Dla tych, którzy pierwszy raz biorą udział w igrzyskach olimpijskich, to może być przeżycie. Trzeba się oswoić z uczuciem ekscytacji. Mamy tę przewagę, że w wiosce olimpijskiej będziemy już 22 lipca. Jedyny oficjalny trening w hali meczowej jest tylko 24 lipca. Spędzimy więc pięć dni w wiosce olimpijskiej i mam nadzieję, że w tym czasie ochłoną już pierwsze wrażenia ekscytacji i będziemy w stanie zagrać dobre spotkanie – zapowiedział selekcjoner Niemców.
Tegoroczne igrzyska olimpijskie mocno różnią się formułą od poprzednich. Udział w olimpijskim turnieju zapewniły sobie same klasowe zespoły, a z klucza geograficznego jedynie Egipt mógł liczyć na miejsce. – Po medal jedzie 11 zespołów, nie umniejszając Egiptowi. Światowy ranking bardzo się wyrównał, co pokazała już Liga Narodów i ubiegłoroczne kwalifikacje olimpijskie. Myślę, że to będzie ciekawe turniej, w którym zagra 11 najlepszych zespołów. Takiego turnieju jeszcze w historii nie było. To nie są mistrzostwa świata, w których mamy trzy drużyny afrykańskie czy jak było w poprzednich turniejach olimpijskich. Teraz awansować do samego ćwierćfinału będzie bardzo trudno.Mamy wymagającą grupę, z Japonią, Stanami Zjednoczonymi i Argentyną – podsumował Winiarski.
Siatkówka w Niemczech nie była nigdy w topie najbardziej popularnych dyscyplin. Awans do igrzysk olimpijskich odrobinę poprawił jej sytuację, ale nie spowodował mody na siatkówkę. – Same igrzyska olimpijskie pomogły odkopać siatkówkę w Niemczech. Przez chwilę była zapomniana. Niemiecka olimpijska reprezentacja jest bardzo mocna. Jedzie osiem sportów zespołowych. Nie wiem, ile krajów na świecie ma tak liczna grupę przedstawicieli w sportach zespołowych – wyjaśnił Michał Winiarski.
Zobacz również:
Terminarz grupy C igrzysk olimpijskich
Artykuł Michał Winiarski przed olimpijskim turniejem: Lubimy startować z pozycji underdoga pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.