Artur Drzazga (50 l.) znalazł się wśród górników z kopalni Rydułtowy, którzy przeżyli podziemny wstrząs. 76 osób zostało ewakuowanych, 17 z nich trafiło do szpitala. Jednego z górników udało się wyciągnąć żywego po ponad dwóch dobach akcji ratunkowej. – To jest dowód na to, że Jezus działa – stwierdza pan Artur, dodając, że Bóg pozwolił mu kontynuować jego misję. A jest nią pomaganie bezdomnym. Górniczy cieśla z własnych pieniędzy niesie opiekę potrzebującym.