Trener reprezentacji polskich siatkarzy Nikola Grbić podał skład reprezentacji na igrzyska olimpijskie. Do wyborów selekcjonera odniósł się wielokrotny reprezentant Polski Piotr Gruszka. – Spoglądając na listę nazwisk, zacząłem się zastanawiać, czy rywalizacja w tym sezonie faktycznie była… – stwierdził ekspert Polsatu.
Z listy zawodników, którzy nie będą brali udziału w igrzyskach olimpijskich zostali skreśleni Bartosz Bednorz oraz Jakub Popiwczak. Jako joker zagra z kolei Bartłomiej Bołądź. Wybory selekcjonera wzbudziły wiele emocji. – Jeżeli spojrzymy na Popiwczaka, Bednorza czy Bołądzia – to sportowo oni pokazali, że są gotowi do wejścia do dwunastki. Do gry na najwyższym poziomie, co zresztą podkreśla sam trener Grbić. Dlatego raz jeszcze zastanawiam się, czy ta rywalizacja faktycznie była? Co ci siatkarze mogli zrobić więcej, żeby dostać się do składu olimpijskiego? Oni wykonali pracę, jaką tylko można było. Pokazali, że są gotowi. Inna sprawa, że ta reprezentacja i tak jest mocna niezależnie, w jakim składzie by ostatecznie pojechała do Paryża. Kibice mogą się denerwować. Ja nie postrzegam tych ruchów negatywnie – stwierdził Piotr Gruszka.
Łukasz Kaczmarek nie błyszczał formą w sezonie klubowym pomimo tego trener biało-czerwonych desygnował go do składu na igrzyska olimpijskie. – Na pewno widać, że Grbić trochę obawia się tej pozycji atakującego, bo wziął trójkę, w tym jednego w roli dżokera. To jasny sygnał. Bartek Kurek to nie jest obawa o formę, a bardziej zdrowie. I do tego forma Łukasza, która na dzisiaj na pewno nie była najwyższa. Przyznam, że ja obstawiałem jako trzynastego na liście właśnie Łukasza Kaczmarka – dodał były reprezentant Polski.
Ostatnim sprawdzianem dla reprezentacji będzie Memoriał Wagnera w Krakowie oraz turniej towarzyski w Ergo Arenie w Gdańsku. Mecze te dadzą odpowiedź w jakiej dyspozycji znajduje się polska kadra. – Zakładam, że podczas memoriału w Krakowie Grbić w dwóch meczach zagra drużyną, która wyjdzie na rywalizację na igrzyskach, a jedno spotkanie da rezerwowym. Fajnie, że w Krakowie pojawi się Egipt. Będzie okazja zobaczyć, co to za drużyna, na co ją stać. To teoretycznie najsłabszy rywal w grupie olimpijskiej, ale dobrze mieć okazję ich sprawdzić. chciałbym zobaczyć już grupę chłopaków, którzy są pewni miejsca na boisku i dobrze się czują ze sobą w poszczególnych, taktycznych rozwiązaniach w trakcie spotkań. To ważne, żeby mieć taką świadomość, że kolega obok będzie również ruszał z tobą do boju w trakcie olimpijskiego grania. Na to liczę w najbliższych kilkunastu dniach, podczas meczów, które zostały reprezentacji do rozegrania przed wyjazdem do Paryża – zakończył Piotr Gruszka.
Zobacz również:
Terminarz turnieju olimpijskiego siatkarzy
Artykuł Piotr Gruszka: Zastanawiam się, czy była rywalizacja pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.