Prawdziwe chwile grozy przeżyli pasażerowie podróżujący autobusem komunikacji miejskiej w Mysłowicach (woj. śląskie). Pojazd w pewnym momencie przeleciał przez środek ronda, skasował słup i hydrant, a następnie rozbił się na drzewie. Jak się okazuje, kierowca stracił przytomność za kierownicą.