Mirosław M. podejrzany o dokonanie zabójstwa swojej matki i siostry w podwadowickich Spytkowicach nie przyznaje się do winy. Mimo, iż od dokonania zbrodni minęły już trzy miesiące, mężczyzna dopiero teraz został przesłuchany. Dlaczego? Bo dopiero niedawno został sprowadzony do Polski. Kilka dni po znalezieniu zwłok kobiet, po wystawieniu Europejskiego Nakazu Aresztowania został zatrzymany w Niemczech. Procedura związana z jego ekstradycją trwała ponad dwa miesiące.