Kompletnie pijany i bez prawa jazdy staranował przechodniów. Nie interesował go też los osób, którym zrobił krzywdę, bo rzucił się do ucieczki. W przeciwieństwie do mieszkańców, którzy od razu ruszyli na ratunek ofiarom wypadku w nadmorskim Sarbinowie. – Ranna kobieta znajdowała się w najgorszym stanie – mówi "Faktowi" pan Dawid.