Minęły zaledwie dwa tygodnie od przykrego incydentu, podczas którego Justin Timberlake prowadził samochód pod wpływem alkoholu. Został złapany przez policję i umieszczony w areszcie, jednak szybko z niego wyszedł. Teraz żartuje z sytuacji. Rzucił ze sceny ryzykowne słowa, które rozbawiły część widzów, a pozostałych zniesmaczyły.