- Nie mielibyśmy teraz wojny, gdyby Angela Merkel nadal była kanclerzem - przekazał w wywiadzie dla niemieckiej grupy medialnej Funke premier Węgier Viktor Orban. - Zrobiłaby to, co zrobiła po rosyjskiej okupacji Krymu: izolowałaby konflikt, a nie umiędzynarodowiła go - wyjaśnił. Dodał również, że "jeśli Europejczycy chcą nadążyć za Amerykanami, to muszą znów stać się wielcy".