W meczu towarzyskim rozegranym w Opatiji Chorwacja - głównie dzięki świetnej postawie w drugiej połowie - pokonała reprezentację Polski 82:68.
Wynik spotkania otworzył Aleksander Balcerowski, ale później do głosu doszli Mario Hezonja i Dario Sarić. Mecz cały czas był dość wyrównany, chociaż Polacy potrafili wykorzystywać straty rywali. Dzięki trójce Balcerowskiego uciekali nawet na pięć punktów. Trener Igor Milicić dość szeroko rotował składem - w pierwszej kwarcie na parkiecie pojawiło się 10 graczy. Ostatecznie po akcji 2+1 Hezonji gospodarze zbliżyli się wyniku 17:18 po 10 minutach. Obie ekipy na początku drugiej części meczu nieźle rzucały z dystansu. Po późniejszym zagraniu 2+1 Igora Milicicia i trafieniu Mateusza Ponitki Biało-Czerwoni byli lepsi nawet o osiem punktów. Chorwaci nadal byli jednak bardzo blisko - mocny wsad Ivicy Zubaca ustawił wynik pierwszej połowy na 34:35.
Zaraz na początku trzeciej kwarty drużyna trenera Josipa Sesara wychodziła na prowadzenie dzięki trójce Dario Saricia. Biało-Czerwoni utrzymywali się w grze, a w końcu przełamał się także Michał Sokołowski. Świetny rytm złapali jednak później Ivica Zubac i Mario Hezonja, a to oznaczało nawet 11 punktów przewagi gospodarzy. Swoimi trójkami reagował na to Michał Michalak. Akcje Dario Dreznjaka i rzut wolny Filipa Kruslina oznaczały, że po 30 minutach było 64:55. Kolejną część spotkania Chorwaci rozpoczęli od małej serii 6:0 i głównie dzięki Jaleenowi Smithowi prowadzili nawet 15 punktami. Kadra trenera Igora Milicicia nie wróciła już do bardziej wyrównanej gry - mimo prób Mateusza Ponitki i AJ Slaughtera. Ostatecznie gospodarze zwyciężyli 82:68.
Kolejny mecz towarzyski reprezentacji Polski w Opatiji już w poniedziałek o godz. 18:30 - rywalem będzie Brazylia.
- W tym momencie wyniki nie są najważniejsze. Chcemy przede wszystkim złapać dobrą formę przed wyjazdem do Walencji. Ciągle pracujemy nad pewnymi elementami. Musimy zobaczyć wideo i poprawić się, bo chcemy być gotowi na 3 lipca. Myślę, że możemy poprawić się w obronie, lepiej zbierać, a w ofensywie skuteczniej wykonywać nasze zagrywki - powiedział AJ Slaughter.
- W pierwszej połowie zagraliśmy naprawdę bardzo dobrze w obronie, a w ataku egzekwowaliśmy zagrywki. Skuteczność może nie była najlepsza, ale dostawaliśmy pozycje, które chcieliśmy osiągnąć. Mieliśmy dużo czystych rzutów, graliśmy fizycznie, twardo w defensywie. Problemy zaczęły się w połowie trzeciej kwarty, kiedy pozwoliliśmy Chorwatom się rozkręcić. Zaczęli grać dużo swobodniej w ataku, wykorzystali kilka szybkich kontr po naszych nieskutecznych akcjach. W czwartej kwarcie próbowaliśmy gonić wynik, ale ostatecznie przegraliśmy. Egzekucja w ataku była na dobrym poziomie - skuteczność pojawi się z biegiem czasu. Póki mieliśmy siły, aby grać fizycznie w obronie, wynik był po naszej stronie. To są elementy, które musimy utrzymać na przez całe spotkanie, żeby wygrywać spotkania na tym poziomie - mówi Michał Michalak.
Chorwacja - Polska 82:68 (17:18, 17:17, 30:20, 18:13)
Chorwacja: Zubac 19, Hezonja 15, Sarić 10, Kapusta 9, Smith 6, Dario Dreznjak 6, Radovcić 5, Kruslin 4, Mateo Dreznjak 3, Nakić 3, Branković 2, Vranes 0
Polska: Michalak 15, Balcerowski 13, Slaughter 9, Ponitka 9, Milicić 8, Sokołowski 3, Bogucki 3, Pluta 2, Mazurczak 2, Dziewa 2, Żołnierewicz 2
BILETY NA MECZ POLSKA - NOWA ZELANDIA W KATOWICACH