Max Verstappen udanie zrewanżował się Lando Norrisowi, po tym jak Brytyjczyk pokonał go w sobotę w kwalifikacjach o zaledwie dwie setne sekundy. Między Holenderem a zdobywcą pole position iskrzyło tuż po starcie, jednak w całym zamieszaniu lepiej odnalazł się obecny mistrz świata. Ucieczka kierowcy Red Bulla zakończyła się sukcesem, choć nie obyło się bez nerwów w komunikacji radiowej.