Pogoda nagle się załamała i na Jeziorze Solińskim w Bieszczadach rozszalał się sztorm jak na morzu. Woda była biała od piany. W tym czasie trwały regaty i nie wszyscy żeglarze zdążyli dotrzeć bezpiecznie w przystani. W jednej chwili olbrzymi wiatr i potężne fale zaczęły zatapiać jachty. Mnóstwo osób potrzebowało pilnej pomocy.