Polskie siatkarki lada moment przystąpią do turnieju finałowego Ligi Narodów. Niemała w tym wszystkim jest rola trenera Stefano Lavariniego, który stery nadwiślańskiej kadry objął w 2022 roku. Jak wyglądały kulisy wyboru włoskiego szkoleniowca do reprezentacji Polski? O tym w rozmowie z Sarą Kalisz na łamach TVP Sport rozmawiała Aleksandra Jagieło, która była jedną z odpowiedzialnych za cały proces.
Jacek Nawrocki pełnił obowiązki pierwszego szkoleniowca reprezentacji Polski od 2015 do 2021 roku. Pod jego wodzą polskie zawodniczki sięgnęły jedynie po srebrny medal igrzysk europejskich w 2015 roku. Finalnie zespół dopadł marazm, co zakończyło się naturalnym niemalże we wszystkich dyscyplinach sportu krokiem, a więc zmianą na fotelu trenerskim. W 2022 roku kadrę narodową objął szkoleniowiec z Włoch, Stefano Lavarini.
– Przede wszystkim ucieszyłam się, że to właśnie konkurs miał zdecydować o tym, kto zostanie trenerem. Pozytywne emocje zostały natomiast spotęgowane, kiedy napłynęły kandydatury. Było ich ponad dwadzieścia, a to świadczyło o tym, że w polskim zespole kobiecym jest duży potencjał i widzą go trenerzy, którzy chcą poprowadzić naszą reprezentację. To był jednak też moment, w którym emocje zaczęły się ze sobą mieszać. Z jednej strony ucieszyłam się z przesłanych CV, a z drugiej zaczęłam „namacalnie” czuć rosnącą odpowiedzialność za przyszłość tak naprawdę całej polskiej żeńskiej siatkówki. Wybór trenera to nie wybór sukienki czy butów, a bardzo duży obowiązek. Ogromnie chciałam, by pracę dostała osoba, która wyciągnie wszystko, co najlepsze z grupy dziewczyn, z którą będzie trenować. Dziś, z perspektywy czasu myślę, że to się udało – mówiła o kulisach wyboru trenera reprezentacji Polski kobiet w rozmowie z Sarą Kalisz z TVP Sport Aleksandra Jagieło, jedna z odpowiedzialnych za ten proces, będąca obecnie prezesem BKS-u Bostik ZGO Bielsko-Biała.
Czym zatem musiał charakteryzować się trener, który miał objąć polską kadrę? Jak się okazuje, wymagań specjalnych nie było. Niemniej jednak wynik uzyskany na igrzyskach olimpijskich w 2020 roku w Tokio, kiedy to Lavarini prowadził reprezentację Korei Południowej i zajął w ostateczności 4. miejsce przy dość nieoczywistym składzie (był to lepszy wynik chociażby od Włoszek i Turczynek) również przyczynił się do tego, że to właśnie 45-latek zawitał do kadry z Polski.
– Nie było jakichś konkretnych wymagań. Musiał to być po prostu trener siatkówki. Dopiero w późniejszym etapie konkursu patrzyliśmy na historię pracy danego trenera – przede wszystkim reprezentacyjną – i dodatkowo doświadczenie w działaniu z młodzieżą. W przypadku Stefano Lavariniego to właśnie te rzeczy zadecydowały. Przez wiele lat współpracował z Clubem Italia, gdzie szkolił młodzież i jednocześnie swój warsztat trenerski. Doszło do tego prowadzenie reprezentacji Korei Południowej, która zajęła czwarte miejsce w ostatnich igrzyskach olimpijskich. Miała tylko jedną gwiazdę Kim. Reszta to były dobre zawodniczki, ale nie topowe nazwiska. Mimo to osiągnięto sukces – tłumaczyła Jagieło.
Dokładnie 24 maja 2022 roku Polki rozegrały pierwsze spotkanie pod wodzą nowo wybranego wówczas trenera Stefano Lavariniego w Arenie Gliwice. Wówczas przegrały z reprezentacją Niemiec 2:3. Jak się jednak później okazało – był to początek świetnej ery i passy, która trwa do dziś, a kończące wówczas sezon reprezentacyjny mistrzostwa świata były tym turniejem, który zespolił na dobre polskie siatkarki.
– Absolutnie nie było żadnych wątpliwości po pierwszym turnieju Ligi Narodów. Poza tym, kiedy podejmuję decyzję, to z całą odpowiedzialnością i konsekwencjami. Uważam, że praca trenera to nie jest nagły zryw i poprawa. Jeśli przez ileś lat czegoś nie było, nie oczekujmy, że nagle w miesiąc wszystko się zmieni. To jest proces i trzeba dać czas i szansę, a później rozliczać. Nie jestem zwolenniczką pochopnych decyzji i uważam, że tylko spokój i zaufanie mogą przynieść efekt. Tak było i wtedy – zakończyła Aleksandra Jagieło.
Zobacz również:
Liga Narodów siatkarek – gdzie i kiedy można oglądać turniej finałowy? (plan transmisji)
Artykuł Kulisy wyboru trenera Lavariniego. – Było ponad dwadzieścia kandydatur pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.