- Ciągle czuję się zagrożona - mówi Krystyna Pawłowicz. Sędzia Trybunału Konstytucyjnego dodaje, że mierzy się z wyzwiskami na ulicy. - Bywa, że nawet plują mi pod nogi – wyznaje. Jak tłumaczy, sytuacje te mają miejsce po odebraniu jej ochrony ze strony Służby Ochrony Państwa.