Jacek Gmoch i Antoni Piechniczek przynudzali, Jerzy Engel i Paweł Janas na dzień dobry rozbili nasze marzenia, Czesław Michniewicz był gotów się zamurować, aby nie przegrać pierwszego meczu. Michał Probierz wyszedł na mecz otwarcia Euro 2024 na straconej pozycji i polska drużyna zaskoczyła chyba najbardziej od pół wieku. Tym razem to starcie z Holandią było zarazem meczem otwarcia, o wszystko i o honor.