Subotnik zza ściany II Kilka spraw, bez ładu i składu, ot, tak, co przychodzi do głowy. Nominaci Tuska w zarządzie PWPW – a konkretnie, podobno, Kierwińskiego – podnieśli sobie pensje po 20 tys. na łeb, twierdząc, że muszą swoje zarobki „urealnić” do wartości rynkowych.