Daniel Kaczmarek po odstawieniu od składu H.Skrzydlewska Orła Łódź na mecz z ROW-em Rybnik nie gryzł się w język. Cała sytuacja miała miejsce na spotkaniu drużyny, gdzie radzono, co zrobić, żeby poprawić atmosferę. Burza mózgów wymknęła się jednak spod kontroli, a Kaczmarek wyszedł, trzaskając drzwiami. Potem jeszcze wysłał komuś zdjęcie, ale nikt nie wie, co na nim było. Poprosiliśmy o komentarz Witolda Skrzydlewskiego, właściciela Orła, ale nie dostaliśmy odpowiedzi.