Po międzynarodowej przerwie czas powrócić do ligi - w sobotę Chelsea zagra z Burnley a w składzie The Blues jest kilka znaków zapytania.
Obydwa mecze dla reprezentacji Anglii rozegrał Ben Chilwell, który przed przerwą zmagał się z kontuzją.
Ben nie grał dla nas ostatnio, ale zagrał dwa spotkania dla Anglii, musimy ocenić jego stan. Dziś z nami trenował, zobaczymy jak zareaguje jutro. Czy byłem zaskoczony, że zagrał w obu meczach? Nie mógł grać dla nas, pojawił się tylko na kilka minut w meczu z Leicester w Pucharze Anglii. Potrzebujemy go, ale musimy ocenić, czy będzie dostępny, czy nie.
Wciąż czekamy na kilku swoich zawodników, nie wrócił choćby Enzo Fernandez a dzisiaj mieliśmy sesję treningową, która miała na celu ustawić ich wszystkich na tym samym poziomie, przygotować się na mecz i sprawdzić, kto będzie dostępny.
Rozmawiałem z Cole’em: był trochę zawiedziony że nie mógł zaznaczyć się w reprezentacji. Pierwszy mecz był małym problemem, myślał, że zagra w drugim z Belgią, ale nie zagrał. Dziś dobrze trenował, jutro mamy drugi trening - plan jest taki, że jeśli jutro będzie mógł trenować w ten sam sposób, będzie dostępny na sobotni mecz.
Jak wiadomo, ze składu odpada Romeo Lavia który nie pokaże się aż do wakacji.
To dla niego naprawdę trudna sytuacja i oczywiście jest smutny. Po swoim transferze zagrał zaledwie 30 minut - cóż, czasem to się zdarza. Trafił do nas z Southampton z problemami zdrowotnymi, ale obecnie to inna kontuzja. W ciągu dziewięciu miesięcy był z nami tylko na kilkutygodniowych treningach. Na pewno pomożemy mu stać się silniejszym i być dostępnym przed sezonem aby pokazał swoją prawdziwą jakość.
