W nocy z poniedziałku na wtorek światowe media obiegła wieść o śmierci Konstantina Kołcowa, białoruskiego trenera hokejowego, prywatnie - jak się teraz okazało byłego - partnera Aryny Sabalenki. Tenisistka w środowy wieczór po raz pierwszy publicznie skomentowała odejście 42-latka. Zamieściła na relacji na Instagramie krótki komunikat. Przekazała w nim, że w ostatnim czasie nie była już w związku z Kołcowem. "Chociaż nie byliśmy już razem, moje serce jest złamane" - napisała.