Jak obiecał, tak robi. Fernando Santos pojawił się na trzech meczach Ekstraklasy, w tym na spotkaniu Legia Warszawa - Cracovia. Ekspert od mowy ciała wziął pod lupę jego zachowanie na trybunach. Wyjaśnia, że absolutnie nie miało ono nic wspólnego z lekceważeniem i brakiem zaciekawienia boiskowymi wydarzeniami. "Santos pewnie już zastanawia się, kto i gdzie mógłby ewentualnie grać w reprezentacji" - komentuje gesty selekcjonera Łukasz Kaca.