- Mamy żony, dzieci, kredyty. Przez 14 miesięcy musimy wiązać "koniec z końcem" za 1,2 tys. zł. Na co to starcza? - pytają kadeci ze Szkoły Podoficerskiej Sił Powietrznych w Dęblinie. Ich koledzy, którzy przyszli cztery miesiące później, otrzymują prawie cztery razy tyle. Uposażenie rzędu 4,6 tys. zł daje im uchwalona wiosną ustawa o obronie ojczyzny. - Tyle że o kadetach, którzy już rozpoczęli tę służbę, resort zapomniał - skarżą się w rozmowie z Interią. MON problemu nie widzi. Opozycja mówi za to wprost: ten błąd trzeba naprawić.