"Kochany strażaku. Nazywam się Julia. Mam 8 lat. Chcę Ci podziękować za uratowanie mojego przyjaciela..." - tak zaczyna się list dziewczynki, której mieszkanie spłonęło kilka dni przed Wigilią, do Damiana Bonieckiego, strażaka biorącego udział w gaszeniu pożaru. Kiedy druh dowiedział się, że w płonącym mieszkaniu pozostał ukochany zwierzak 8-latki, nie wahał się ani chwili...