Marek T. (43 l.) na początku szedł w zaparte, ale kiedy stanął przed prokuratorem, zmienił zdanie i przyznał się, że to on w Leżajsku na Podkarpaciu odciął rękę 21-latkowi. Wyjaśnił, czym motywował swój straszny czyn. Teraz jego zeznania są weryfikowane przez śledczych. W czwartek, 23 września, sąd podjął decyzję dotyczącą podejrzanego. Mężczyzna został aresztowany. Wrócił za kratki, które nie tak dawno opuścił.