Agnès Buzyn zrezygnowała ze stanowiska ministra w połowie lutego 2020 r., jeszcze na początku epidemii Covid-19. Oficjalnie, by brać udział w wyborach samorządowych jako kandydatka prezydenckiej partii LREM na mera Paryża.
10 września została wezwana do Trybunału Sprawiedliwości Republiki (CJR) w Paryżu w związku z możliwym przedstawieniem jej aktu oskarżenia. AFP powołuje się tu na źródła sądowe.
CJR to jedyny trybunał uprawniony do osądzania ministrów. Śledztwo dotyczące złego zarządzania kryzysem pandemii przez rząd trwa już 14 miesięcy.
Objęło m.in. byłego premiera Édouarda Philippe’a, minister zdrowia Agnès Buzyn i jej następcę Oliviera Vérana, który pozostaje ministrem do dzisiaj.
Przestępstwo niedopełnienia obowiązków w walce z katastrofą i narażenia w ten sposób na ryzyko innych osób, zagrożone jest karą do 2 lat więzienia i grzywną w wysokości 30 000 euro. Buzyn sama ukręciła na siebie bicz, m.in. udzielają wywiadu w marcu 2020 roku dziennikowi „Le Monde”.
Tuż po wyborach samorządowych stwierdziła, że „ostrzegała Édouarda Philippe’a (premiera), że głosowanie nie może się odbyć ze względu na poważne zagrożenie dla zdrowia”. „Powinniśmy byli to wszystko (wybory) zatrzymać, bo to była maskarada” – mówiła b. minister.
Wybory się jednak odbyły, co mogło stanowić zagrożenie zdrowia głosujących. Mocno wątpliwe, by trybunał skazał premiera i jego minister, ale pokazuje to, że trzecia władza działa, choćby nawet i tylko fasadowo.
Źródło: Le Figaro/ AFP
Artykuł Ministrowie zdrowia zapłacą za pandemię? Porachunki już się zaczęły pochodzi z serwisu NCZAS.COM.