Mimo, że do obecnego sezonu Chelsea przystępuje z koroną klubowego mistrza Europy, Thomas Tuchel zapewnia, że nie będzie mu ona ciążyła i nie odczuwa specjalnej presji udowadniania klasy swojego zespołu.
Czy ktoś ma receptę na to, jak stać się lepszym po zwycięstwie w Lidze Mistrzów? Nie wiem, ja jej nie znam. To była moja pierwsza wygrana Champions League, nie odczuwamy związanej z tym presji ponieważ sami wymagamy od siebie najlepszego.
Żądam od samego siebie, aby każdego dnia stawać się coraz lepszym, wykorzystywać swoje doświadczenie aby być najlepszym trenerem, dawać przykład, przyjeżdżać do Cobham pełen energii, w dobrym nastroju i gotowy do dalszej wspólnej podróży. Ona właśnie się zaczęła i miejmy nadzieję, że będzie to długa podróż - tłumaczy Tuchel.
Odwaga polega teraz na sprostaniu wyzwaniu. Odwaga polega na wykonaniu kolejnego kroku i wymaganiu od nas rozwoju i poprawy pewnych rzeczy. W ostatniej połowie sezonu były aspekty, w których byliśmy bardzo silni i musimy to utrzymać. Musimy wyraźnie odbudować tego samego ducha który umożliwił nam osiągnięcie wszystkich tych wyników. Do wykonania jest wiele różnych zadań. Najważniejsze, żebyśmy nie tracili ich z oczu myśląc o presji lub oczekiwaniach.
Jesteśmy tutaj z kilkoma zawodnikami, którzy rozegrali tylko 45 minut w jednym meczu na własnym boisku, mamy też takich zawodników którzy trenowali przez pięć tygodni i którzy mają cztery mecze w nogach. Poziom fizyczny zespołu jest mocno nierówny. Dla wielu piłkarzy przygotowania do bardzo wymagającego sezonu będą kontynuowane dopiero przez kolejne tygodnie. Po następnej przerwie międzynarodowej będziemy w znacznie lepszej formie.
