Minister zdrowia, komentując w TVP Info sytuację epidemiczną, ocenił, że ostatnie poluzowania obostrzeń na razie nie powodują przyrostów zachorowań. Zauważył, że liczby nowych przypadków systematycznie spadają.
Niedzielski powiedział, że w najbliższym czasie, mimo dalszego luzowania restrykcji, nie spodziewa się eskalacji zakażań.
„W tym sensie rzeczywiście wychodzimy na ostatnią prostą. Mam nadzieję, że nie pojawi się żadna nowa mutacja, która nie będzie objęta zakresem ochrony szczepienia, bo to mogłoby się przyczynić do powstania następnej fali” – dodał.
Szef MZ zwrócił uwagę, że w ciągu dwóch, trzech ostatnich tygodni przywrócono do systemu opieki medycznej ponad 16 tys. łóżek covidowych. Przypomniał, że w szczycie zachorowań trzeciej fali „przeznaczonych do walki z covidem” było 46 tys. łóżek.
„Myślę, że jeżeli pandemia nie zaskoczy nas nową mutacją (…), to w wakacje, czy po wakacjach, powinniśmy wrócić do normalności, również w wymiarze funkcjonowania systemu opieki zdrowotnej” – ocenił Niedzielski.
Skoro pan minister tak mówi, to zapewne… będzie całkiem inaczej. Tak jak z zamykaniem wszystkiego „tylko na dwa tygodnie”.
Źródło: PAP
Artykuł Niedzielski mówi, kiedy wrócimy do „normalności”. Ktoś mu jeszcze wierzy? pochodzi z serwisu NCZAS.COM.