Pandemia spadła polskim miłośnikom wina z nieba. Zaiste, nic lepszego nie mogło nas w 2020 roku spotkać. Tak, wiem, dla wielu zabrzmi to obrazoburczo, a dla importerów czy właścicieli restauracji jak tania i obraźliwa prowokacja, ale spójrzmy na fakty, nie na emocje.