Niedzielne popołudnie w Łodzi przyniosło więcej emocji niż wszyscy się tego spodziewali. Po remisie 4:4 ŁKS podzielił się punktami z Puszczą Niepołomice. Hat-tricka zanotowali Antonio Dominguez i Wiktor Żytek, a po jednej bramce dołożyli Maciej Wolski i Łukasz Spławski.
Spotkanie rozpoczęło się od huraganowych ataków ŁKS-u. Jako pierwszy czujność Gabriela Kobylaka, bramkarza Puszczy, chciał sprawdzić Pirulo. Strzał Hiszpana był jednak minimalnie niecelny. W 8. minucie łodzianie udokumentowali swoją optyczną przewagę golem. W polu karnym piłkę starał się przejąć Przemysław Sajdak, został jednak sfaulowany. Rzut karny na bramkę zamienił Antonio Dominguez, dla którego była to szósta bramka w tym sezonie.
Nie minęły dwie minuty, a na tablicy widniało 2:0. Dobre przejęcie zaliczył Sajdak, który zdecydował się na strzał zza „szesnastki”. Kobylak odbił piłkę wprost pod nogi Macieja Wolskiego. Prawy obrońca z zimną krwią wbił piłkę do bramki i podwyższył wynik.
W 15. minucie po raz pierwszy zagroziła Puszcza. Niedokładne podanie Wolskiego przejął Wiktor Żytek, który wyłożył piłkę Łukaszowi Spławskiemu. Napastnik gości oddał strzał, z którym jednak poradził sobie Arkadiusz Malarz.
Dziesięć minut później Puszcza wyprowadziła kontratak, który drogo kosztował ełkaesiaków. Wychodzącego sam na sam Łukasza Spławskiego sfaulował Maciej Wolski. Obrońca został ukarany czerwoną kartką, co więcej wskutek tej interwencji nabawił się groźnie wyglądającej kontuzji. Z rzutu wolnego przymierzył Wiktor Żytek. Piłka przełamała ręce interweniującego Malarza i wpadła do bramki. Czerwona kartka nie zmieniła obrazu gry, a łodzianie kontrolowali przebieg boiskowych zdarzeń.
Mimo gry w osłabieniu dogodną sytuacje stworzyli sobie gospodarze. Michał Trąbka strzelił w słupek, a dobijający piłkę do pustej bramki Adrian Klimczak nie trafił w jej światło. Chwilę później łodzianom udało się podwyższyć wynik. Antonio Dominguez zagrał prostopadłą piłkę w pole karne do Sajdaka, a ten wywalczył karnego. Po raz drugi egzekutorem „jedenastki” był Antonio Dominguez, który i tym razem się nie pomylił.
W drugiej połowie ełkaesiacy postanowili zademonstrować nieco bardziej wyrachowany futbol. Gra toczyła się w środku pola i wydawało się, że ŁKS kontroluje spotkanie. Nic bardziej mylnego. W 57. minucie Puszcza zniwelowała straty. Łukasz Spławski mądrze zachował się w polu karnym, oszukał dwóch obrońców, a jego strzał w kierunku dalszego słupka dał gościom drugą bramkę.
Podrażnieni ełkaesiacy odpowiedzieli dwie minuty później. Hat-tricka skompletował Antonio Dominguez. Hiszpan strzelił nie do obrony sprzed pola karnego. To nie był koniec emocji. Po rzucie wolnym trzecią bramkę dla gości strzelił Wiktor Żytek. Nieszczęśliwie dla łodzian, Puszcza znalazła sposób na to jak zdobyć i czwartą bramkę – hat-tricka skompletował Żytek.
ŁKS w 82. minucie mógł ponownie objąć prowadzenie. Wrzutka w pole karne dotarła do Tomasza Nawotki. Skrzydłowy przymierzył z prawej nogi, ale piłka przeleciała minimalnie nad bramką. To był ostatni akord tego niezwykle dramatycznego widowiska. Ostatecznie ŁKS musiał podzielić się punktami z Puszczą, co oznacza, że po 13 meczach ma na swoim koncie 32 punkty i o siedem wyprzedza Górnika Łęczna, czyli swojego najbliższego rywala.
13. kolejka Fortuna 1 Ligi / ŁKS Łódź – Puszcza Niepołomice 4:4 (3:1)
Składy:
The post Rollercoaster przy al. Unii. ŁKS – Puszcza Niepołomice 4:4 appeared first on ŁKS Łódź - oficjalna strona dwukrotnego Mistrza Polski.
