Po ostatnich wyborach samorządowych przeniesiono prace z czterech siedzib dzielnicowych merostw do jednego. W ten sposób trzy dzielnicowe ratusze mają obecnie puste lokale.
Stołeczny Hotel de Ville uznał za stosowne zrobić w jednym z nich ośrodek przyjmowania imigrantów.
Chodzi o ratusz w 1. dzielnicy położonej pomiędzy Luwrem a dzielnicą Les Halles w samym centrum miasta. W budynku migranci mogą uzyskać pomoc medyczną i administracyjną.
Recepcja została tu przeniesiona z Porte de la Chapelle w 18. dzielnicy.
Tamte okolice mają spore problemy z przestępczością i bezpieczeństwem, więc przynajmniej ich część wyeksportowano do centrum Paryża. Mieszkańcy bogatej okolicy i właściciele butików i sklepów zareagowali alergicznie. Natychmiast pojawiła się petycja i sprzeciw.
Emmanuel Duprat, prezes stowarzyszenia mieszkańców, mówi, że nikt z nimi nie konsultował tego pomysłu. Jest przekonany, ze pojawią się u takie same problemy jak w dzielnicy XVIII.
W odpowiedzi zastępca mera Paryża Anne Hidalgo, komunista Ian Brossat odpowiedział wideokonferencją, na której mówił, że lokalni mieszkańcy nie mają prawa weta.
Dodał, że „rolą władz publicznych jest wywiązanie się ze swoich obowiązków”, a priorytetem dla władz francuskiej stolicy jest „stopniowe zmniejszanie presji na północno-wschodnią część Paryża, na której spoczywa duża część wysiłków miasta w zakresie przyjmowania migrantów”.
Ian Brossat podsumował, że taki rozdział biedy i nieszczęść to działania na rzecz integracji i eliminacja tworzenia gett. Zapewne skończy się tak, że getta i koczowiska pojawią się nawet w I dzielnicy. Komunistyczny radny wie co robi – niech burżuje poczują problemy na swojej własnej skórze…
Źródło: Valeurs Actuelles
Artykuł W paryskim ratuszu zrobili punkt przyjęć migrantów pochodzi z serwisu NCZAS.COM.