To ostatni felieton, jaki w środę 26 grudnia o godz. 18.21, z numerem 741, przysłał do redakcji ksiądz biskup Tadeusz Pieronek. Bardzo, bardzo solidnie zawsze przysyłał go w środę rano, czasem już we wtorek, a czasem gdy miał kłopoty z internetem lub wyjeżdżał za granicę, pośredniczyli w tym znajomi, ale nigdy nie spóźnił, nigdy nie zawiódł redakcji. Sumitował się, że to przecież Święta, że trochę się pochorował... A potem przyszła ta smutna wiadomość o Jego śmierci.