Eden Hazard przyznał, że jego ciało zaczyna odczuwać wpływ ostrego traktowania przez rywali. W ostatnich sezonach pomocnik Chelsea był najczęściej faulowanym piłkarzem angielskiej Premier League.
Choć Belg ma już 7 bramek i 4 asysty w 10 ligowych spotkaniach, to zmuszony był ostatnio do nieobecności we fragmentach ostatnich spotkań z uwagi na uraz pleców. Jak twierdzi, jego ciało zaczyna odczuwać skutki konsekwentnego bycia faulowanym.
Gram w piłkę jako profesjonalista od ponad 10 lat i zaczynam czuć zużycie. Mam 27 lat i zaczynam się starzeć, więc muszę dbać o moje ciało. Odkąd przybyłem do Chelsea, uprawiam jogę. Nie jestem zadowolony z faktu, że jestem celem do fauli, ale to część tej gry.
Kiedy jestem na boisku staram się wywalczyć także rzuty wolne, ponieważ każdy z nich może oznaczać szansę na gola dla naszego zespołu - mówi Hazard.
Praca sędziów? Oczywiście, arbitrowi trudno jest wyjmować z kieszeni żółty kartonik już w pierwszej minucie spotkania, choć dla mnie byłoby to korzystne. W każdym spotkaniu jest tak samo. Cóż, mamy w Chelsea dobrych fizjoterapeutów, więc po prostu muszę częściej trafiać w ich ręce.