- Broniłam niepełnosprawnego syna, którego policjanci porazili dwa razy paralizatorem w serce. W odpowiedzi jeden z funkcjonariuszy zaczął uderzać moją głową o ścianę, a drugi bił mnie pałką - tak pani Anna Hallmann (42 l.) opisuje brutalną interwencję policji, która miała miejsce w 2014 roku na ul. Biskupiej w Gdańsku. Kobieta była wówczas w ciąży. Według mundurowych, to pani Anna była agresywna. W efekcie 42-latka usłyszała zarzut użycia przemocy wobec interweniujących policjantów. W zeszłym tygodniu w sprawie zapadł szokujący wyrok.