W pierwszych czwartkowych spotkaniach Ligi Europy aż czterech Polaków zaprezentowało się na murawie. Najlepiej spisał się Nicola Zalewski, który zaliczył nawet asystę i pomógł AS Romie odnieść ważne zwycięstwo. Znakomicie radził sobie też Marcin Bułka, który wielokrotnie ratował drużynę z opresji, ale w samej końcówce dał sobie wyrwać punkty. Jednak nie tylko w meczach Biało-Czerwonych działo się wiele. Do niewiarygodnych scen doszło w starciu Manchesteru United z Viktorią Pilzno! Anglicy byli bliscy kompromitacji i to dzięki... bramkarzowi.