- Klęska w Syrii jest afrontem dla irańskich resortów siłowych oraz dla Gwardii Rewolucyjnej, aczkolwiek nie jest to rzecz, która jest w stanie wstrząsnąć posadami Iranu, wyprowadzić ludzi na ulice - tłumaczy w rozmowie z Interią Marcin Krzyżanowski, orientalista, były konsul RP w Kabulu. Jak zastrzega, bliskowschodni konflikt jest jeszcze daleki od rozstrzygnięcia.