To miały być radosne, dostanie święta. Podczas ostatniego weekendu Ewa T. (54 l.) razem z partnerem Mariuszem K. (†43 l.) zajęła się pierwszymi przygotowaniami. Z zabitej świni miały powstać pyszne, domowe wyroby na bożonarodzeniowy stół. Niestety, podczas dzielenia mięsa doszło do karczemnej awantury, która zakończyła się tragedią. Mężczyzna zginął ugodzony nożem.