Wszystkim internautom KKSLECH.com przypominamy o możliwości wyrażania swojego zdania nie tylko w „Śmietniku kibica” czy w komentarzach do pojawiających się wiadomości. Jednocząc tutaj kibiców Lecha Poznań od prawie 19 lat dajemy możliwości wygłaszania swoich opinii także na stronie głównej serwisu. Cykl „Twoim zdaniem” jest stworzony do tego, aby każda osoba chcąca dotrzeć ze swoją opinią do innych kibiców Kolejorza bez trudu mogła to zrobić.
W każdym tygodniu czekamy na Wasze najlepsze oraz najciekawsze teksty, które mogą pojawić się na łamach KKSLECH.com. Każdy z kibiców, który umie pisać, chce to robić i ma coś ciekawego do przekazania innym kibicom Lecha Poznań w sposób obszerny i ciekawy (także kontrowersyjnego) ma drogę otwartą do tego, by jego tekst na tematy sportowe przeczytało nawet kilkadziesiąt tysięcy ludzi. Czasem nie trzeba dodawać wpisu na przysłowie pół strony w „Śmietniku Kibica” bądź w newsach. Czasem wystarczy jeszcze trochę rozwinąć swoją myśl, odpowiednio ją zredagować i przesłać do nas w formie dowolnego tekstu. Dziś publikujemy jeden z nadesłanych artykułów przez kibica.
—
Jesień 2024 w ocenach kiboli
Minęła kolejna jesień, piłkarze udają się na mniej lub bardziej zasłużone zimowe wakacje, komitet transferowy – miejmy nadzieję – cały czas pod parą. Po wcześniejszym „rumakowaniu” nastroje były bardzo złe i raczej nie widzieliśmy przyszłości w jasnych kolorach. Przypomnę tu wyniki sondy redakcyjnej:
Jesteśmy w połowie drogi, już wiemy że z Pucharu Polski odpadliśmy zgodnie z przewidywaniami 40,4% uczestników ankiety. W lidze z kolei jest dużo lepiej, niż przewidywała większość z nas. Pewnie przed startem rundy jesiennej w ciemno wzięlibyśmy pierwsze miejsce w tabeli, ze zdobytymi trzydziestoma ośmioma punktami, wygranymi lub remisami i tylko jedną przegraną z drużynami z miejsc 2-6. Dla wielu z nas wyniki zespołu są zatem najprawdopodobniej dużym pozytywnym zaskoczeniem. Jak zatem wypadli zawodnicy i trener Lecha tej jesieni? Trochę sobie pluję w brodę, że nie zrobiłem zestawienia w czasach Rumaka – można byłoby porównać kilka parametrów. Z reguły miałem poważnego kibicowskiego kaca po meczach i zupełnie nie miałem ochoty siadać wtedy do zbierania danych i robienia zestawień.
Pierwszy wykres (Ryc. 1) przedstawia średnią ocen zawodników pierwszego zespołu. Na pierwszym miejscu – Bartosz Mrozek. Za nim Afonso Sousa, Antoni Kozubal, Mikael Ishak, Radosław Murawski, Patrik Walemark i Alex Douglas. Zatem dwa transfery są jak na razie na plus. Powyżej średniej ze średnich wszystkich graczy znalazło się jeszcze 7 zawodników, w tym niegrający już u nas Jesper Karlstrom. Oczywiście, trzeba brać pod uwagę liczbę meczów. Jest tam też Filip Jagiełło, co dla mnie jest pewnym zaskoczeniem. Wydaje mi się, że jest to gracz, który może być pewnego rodzaju „stałym punktem” drużyny, gdzieś tam wskazujący średnią jej jakość. Przy okazji mamy nowego Filipa w składzie, za Filipa Marchwińskiego. Od razu widać też, że – jak na razie – Jagiełło nie ma porównania do Sousy ani Murawskiego. W perspektywie raczej może to być zawodnik wchodzący na solidne zmiany i lubiane przez zarząd „uzupełnienie składu”, niż ktoś, kto będzie liderem drugiej linii. Ale oczywiście życzę, żeby był on nowym królem Jagiełłą. Niech tylko nie waha się iść za ciosem, jeśli trzeba będzie zdobywać Malbork. Na drugim biegunie – Elias Andersson, Brian Fiabema, Filip Bednarek, Filip Szymczak, Stjepan Loncar i Ian Hoffmann. Większość z nich grała mało albo prawie wcale. Jestem przekonany, że Bednarek byłby dużo wyżej, niż po jednym, przegranym przez drużynę meczu, gdyby rozegrał jeszcze kilka meczów.
Ryc. 1. Średnia ocen zawodników uzyskanych jesienią 2024.
Czy zawodnicy mieli równą formę? To można stwierdzić sprawdzając odchylenie standardowe ocen (Ryc. 2). Najlepiej wypadł Mrozek, co przy jego najwyższej ocenie średniej oznacza, że zagrał równy, dobry sezon. Czyżby lepszy trener bramkarzy? Nabycie doświadczenia i ogranie? Lepsza obrona? Równą niską formę prezentowali za to Adriel BaLoua, Daniel Hakans i Fiabema. Mam trochę nadziei, że z Hakan sa jeszcze coś będzie. Z kolei kilku lepszych graczy (Walemark, Murawski, Sousa, Ishak) miało duże wahania formy.
Ryc. 2. Odchylenie standardowe średnich ocen zawodników jesienią 2024.
Trzecia rycina (Ryc. 3) przedstawia średnią ocen uzyskanych przez drużynę w kolejnych meczach oraz ocenę trenera w danym meczu. Metodyka jest tu różna: w przypadku zawodników obliczana jest średnia ocen głosujących, a w przypadku trenera – w wynikach głosowania Redakcja podaje modalną, czyli najczęściej wystawianą ocenę. Wyraźnie widać oczywistą korelację: dobry mecz to dobre oceny zawodników i trenera. Niepokojące: linie trendu dla drużyny i trenera są spadkowe. Oby od nowego sezonu trend zmienił się na rosnący. Tego Wam i sobie życzę.
Ryc. 3. Średnia ocen całego zespołu i ocena trenera w poszczególnych meczach jesienią 2024.
Na kolejnej rycinie (Ryc. 4) przedstawiłem oceny kilku ważnych graczy: Gurgula, Pereiry, Kozubala, Sousy, Murawskiego i Ishaka. Porównałem je do średniej drużyny w danym meczu, czyli jest to inna wartość niż średnia zespołu na koniec roku. Linia ocen zawodników z reguły przebiega w podobny sposób jak krzywa ocen zespołu i w większości prezentowanych przypadków jest lekko wyższa, niż w przypadku całego zespołu. Jedynie w przypadku Michała Gurgula jest niżej, ale… ja osobiście bałem się, że będzie gorzej. To nie jest jeszcze bardzo pewny punkt zespołu, ale chyba może być tylko lepiej. Na to liczę, bo to wychowanek, Wielkopolanin. Niepokoi forma Joela Pereiry. W pierwszej części rundy dostawał oceny wyraźnie wyższe, niż w przypadku drugiej części. Forma spadała, konieczne wzmocnienie na tej pozycji. Z kronikarskiego obowiązku podam, że nasz „piłkarz miesiąca”, o którym dyskutujemy ostatnio najczęściej – Brian Fiabema–ma podobny przebieg krzywej, tylko że niebieska linia jest wyraźnie poniżej tej pomarańczowo podobnej.
Ryc. 4. Średnie meczowe Gurgula, Pereiry, Kozubala, Sousy, Murawskiego i Ishaka w meczach jesienią 2024, w odniesieniu do średniej drużyny w danym meczu.
To teraz ocena formacjami (Ryc. 5). Najlepsi: bramkarze (czyli Mrozek) oraz pomocnicy. Największy problem – napastnicy. To wyraziliśmy w innej sondzie na tej stronie: 39,1% uczestników wskazało, że napastnik naciskający poważnie na Mikaela Ishaka jest priorytetem. Potwierdza to ocena indywidualna zawodników (Ryc. 6), gdzie wyraźnie widać różnicę pomiędzy ocenami kapitana drużyny a dwoma pozostałymi napastnikami. Wykres ten nie dostarcza argumentów za tym, że Szymczak lub Fiabema „naciskają” na Ishaka. To Ishak ciągnie średnią w górę, a pozostali dwaj – w dół. Jest potrzeba, panie prezesie, właścicielu, ostojo nasza!
Ryc. 5. Średnia ocen zawodników formacjami, jesień 2024.
Ryc. 6. Średnia ocen napastników, w stosunku do średniej oceny całej formacji. Średnia ocena formacji wyznaczona jako 100%, a ocena poszczególnych zawodników jako różnica między średnią zawodnika a średnią formacji.
Zawodnicy dostają lepsze lub gorsze oceny, z tego wychodzi średnia zespołu. W konsekwencji część piłkarzy ma oceny powyżej, część poniżej średniej. Tych, którzy mieli średnią indywidualną powyżej średniej drużyny, było od 6 (w kilku meczach) do nawet 10 na mecz (raz, z Lechią). Jeśli policzyć, który z zawodników ma swoją średnią ocen przekraczającą o największą wartość średnią drużyny, to znajdziemy stachanowca jesieni (Ryc. 7). No i tutaj zabłysnął nam Wojciech Mońka, bo wyrobił prawie 140% normy. Ale oczywiście należy mieć w pamięci, że to tylko jeden mecz, w którym był oceniony. Po odsianiu tych, którzy grali najmniej, tytuł stachanowca wędruje do Bartosza Mrozka: 123.5% normy. Drugi Afonso Sousa: 113 % normy. Na drugim biegunie: Adriel Ba Loua, Brian Fiabema, Ian Hoffmann i Filip Szymczak, odpowiednio 73,6, 70,5, 69,5 i 68,5% normy. Sympatia kiboli z reguły mocno wpływa na oceny i piłkarz który jest przez kilka meczów krytykowany może dostać gorsze oceny nawet jeśli zagra lepszy mecz. Wydostanie się ze strefy złego oceniania jest trudne, wymaga co najmniej kilku lepszych meczów i jest pewna bezwładność, zanim zawodnik pójdzie w górę. Być może oceny Fiabemy i Szymczaka są zaniżone (choć jak kiedyś porównywałem nasze oceny i SofaScore, nasze były z reguły niższe – wszystkie!, ale korelacja była wysoka), ale jednak obecność w tym gronie dwóch zawodników grających na pozycji napastnika jest kolejnym argumentem za jak najszybszym zakontraktowaniem bramkostrzelnego napadziora, który podciągnie ocenę tej formacji do góry i odciąży Mikaela Ishaka. Jestem pewien, że Kapitan nam się nie obrazi, jeśli na treningu pojawi się nowy, klasowy konkurent do pierwszego składu.
Ryc. 7. Stachanowiec jesieni – zawodnik, którego średnia najbardziej przekraczała średnią zespołu.
No i nasi milusińscy, zbieracze znaków drogowych (chłopcy zbierają znaczki a mężczyźni znaki), celebryci, miłośnicy trunków szlachetnych i ich mniej znani koledzy – sędziowie (Ryc. 8). Najwięcej sędziował nam Szymon Marciniak. W zasadzie tylko u niego można obliczyć średnią, pozostali sędziowali nam raz albo dwa razy, a tylko Piotr Lasyk 3 razy. Najwyższą ocenę uzyskał Daniel Stefański, za pojedynczy mecz z Jagiellonią, co jest chyba zaskakujące, bo moim zdaniem to on słabym sędzią jest. Trafił mu się mecz, w którym wszystko nam się ułożyło. Ciekawe, jak go ocenili kibice klubu z Białegostoku. Gwoli sprawiedliwości, Marciniak, Lasyk i Kuźma też dostalipiątki za swoje mecze. Marciniak i Raczkowski dostali też po 1. Czyli u Marciniaka możliwa jest pełna rozpiętość ocen. Nigdy nie można być pewnym, jak pogwiżdże.
Ryc. 8. Oceny sędziów w meczach Lecha jesienią 2024. W nawiasach podano liczbę sędziowanych meczów.
Wrócę na koniec do początkowej sondy. Nie za bardzo wierzono w zespół i trenera, nie za bardzo liczono, że Frederiksen zdoła odmienić drużynę. Chyba większość z nas jest teraz pozytywnie zaskoczona wynikami. Były jedynki, były też szóstki. A sama średnia ocen trenera: 3,52. Warto dodać: bez europejskich pucharów, które niosły Johna van der Broma. No i tu wróciłem do starych sprawozdań i zebrałem jednak oceny Mariusza Rumaka, żeby mieć ogląd czterech kolejnych rund. Jak widać, od trzech rund mieliśmy zjazd po równi pochyłej (Ryc. 9). Zarząd nie umiał tego zahamować. I chyba na tym wykresie widać, z jakiego bagna wyciągają nas Niels Frederiksen z Sindre Tjemelandem. Bardzo bym nie chciał, żeby druga runda sztabu była powtórzeniem drugiej rundy Broma.
Ryc. 9. Oceny trenerów Lecha w latach 2023-24.
Podsumowując te moje wypociny – uważam że jest lepiej, niż większość z nas się spodziewała przed rozpoczęciem tej rundy. Trener umiał odwrócić zły trend w drużynie, potrafił znaleźć klucz do zespołu, postawił na nogi ważnych graczy. Popełniał błędy, mam nadzieję że się nie pogubi. Ufam, że zawodnicy uwierzą, że do sukcesów można dojść ciężką pracą i zaangażowaniem. Tu też jest duża rola zarządu – wszyscy wiemy, ze trzeba wzmocnić zespół, pozbyć się kilku ogniw i wspierać sztab szkoleniowy, a nie zaciągać hamulec naszej lokomotywy. Zaręczam, panie Piotrze, radocha i duma z kolejnego majstra będzie niewyobrażalna i nie da się porównać z żadnymi transferami wychowanków. Zyskuje się szacunek, a wyrazy sympatii będzie pewnie można zobaczyć nawet wychodząc po bułki. Jest szansa! W górę serca!
Zbychu
—
Więcej o cyklu „Twoim zdaniem” -> TUTAJ
Artykuły można wysyłać na adres e-mail -> redakcja@kkslech.com
Teksty wysłane do nas przez kibiców można przeczytać -> TUTAJ
Śmietnik Kibica – (komentuj nie na temat)
The post Felieton kibica: Jesień 2024 w ocenach kiboli first appeared on KKSLECH.com.