Patryk Klimala to jedna z największych wpadek transferowych w ekstraklasie. Nie strzelał goli dla Śląska Wrocław, nie pojechał na przedsezonowy obóz i został skreślony przez Jacka Magierę. Napastnik udał się na wypożyczenie do Australii i można przypuszczać, że nie żałuje tego ruchu. Po raz kolejny wpisał się na listę strzelców i błysnął. Tym razem w Azjatyckiej Lidze Mistrzów.