Nieubłaganie zbliżamy się do półmetku rundy zasadniczej w PlusLidze. Czternasta kolejka będzie tą przedostatnią, w której drużyny będą mogły powalczyć o udział w Pucharze Polski. Nie zabraknie dwóch ciekawych zestawień, a jedno z nich będzie absolutnym hitem sezonu.
Cała zabawa rozpocznie się w Arenie Ursynów. Stołeczni siatkarze spotkają się z drużyną Gheorghe Cretu. Obie drużyny spotkały się ze sobą przed sezonem w Zalasewie, podczas Memoriału Arkadiusza Gołasia. Teraz dzieli je sześć miejsc w tabeli. Bełchatowianie walczą jednak o wejście do czołowej szóstki, by wystąpić w Pucharze Polski. Łatwo z wiceliderami tabeli im jednak zdecydowanie nie będzie, bo warszawianie są na fali zwycięstw nieprzerwanie od 10. kolejki.
Największe emocje przyniesie jednak mecz, który odbędzie się 30 listopada o godz. 17:30. BOGDANKA LUK Lublin kontra Jastrzębski Węgiel – to mówi samo za siebie. Wielu czekało na to, by w jednym meczu zobaczyć gwiazdę sezonu oraz liczne grono medalistów olimpijskich. Bilety na to spotkanie już dawno zostały wyprzedane, a Tomasz Fornal z pewnością obmyśla już plan, jak upolować Wilfredo Leona na siatce. Nie ma wątpliwości, że w Hali Globus kibice nie będą zawiedzeni.
W dwóch meczach pary tworzą takie drużyny, że może wydarzyć się absolutnie wszystko. Rzeszowianie ugoszczą u siebie ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle. Oczywiście faworytami tego spotkania są siatkarze tej drugiej drużyny, zwłaszcza po powrocie Bartosza Kurka. Kapitan w ofensywie tworzy z Mateuszem Rećko duet nie do zdarcia. Niemniej, rzeszowianie lubują się ostatnio w tie-breakach, a przy dobrych wiatrach mogą się pokusić o kolejnego.
Ciekawe granie zapowiada się także w Olsztynie. Tamtejszy Indykpol AZS zagra z Cuprum Stilonem Gorzów. I tu również wiele może się zdarzyć. Gorzowianie ostatnio triumfowali 3:2 z będącym w gazie Norwidem Częstochowa, ale olsztynianie pokonali do zera BOGDANKĘ LUK Lublin. Warto zwrócić uwagę na możliwy pojedynek atakujących z Czech i Brazylii.
Piątkowy wieczór umili pojedynek drużyn trzeciej od góry i trzeciej od dołu. Zawiercianie spotkają się z PSG Stalą Nysa. Będąc całkowicie szczerym, w tym zestawieniu nie zapowiada się na fajerwerki i inny wynik niż pewne zwycięstwo wicemistrzów Polski. Podopieczni Michała Winiarskiego nie stracili punktu od 9. kolejki, a nysanie nawet przy dyspozycji Michała Gierżota mają swoje spore problemy.
Z kolei gracze z Częstochowy, którzy ostatnio trochę stracili w wyprawie na Ziemię lubuską, będą chcieli się odgryźć w meczu z Treflem Gdańsk. Własna hala może pomóc im wrócić do wygrywania. Gdańszczanie grają bowiem mocno w kratkę i mają za sobą przegraną z warszawską ekipą.
Ekipy, którym najtrudniej zdobywać punkty w tym sezonie, trafiły na okazję nie do wykorzystania. Zarówno GKS Katowice, jak i Barkom Każany Lwów mają rywali w swoim zasięgu. Ci pierwsi po zmianie trenera nadal nie wygrali, ale swoich punktów mogą poszukać w starciu ze Ślepskiem Malow Suwałki. Trudno mówić o pewnej wygranej, ale tie-break jest w tym połączeniu całkiem możliwy. I tylko od katowiczan będzie zależeć, co z tym fantem zrobią.
Z kolei ukraiński zespół zmierzy się z Nowak-Mosty MKS Będzin, który ma za sobą dwa mecze z potęgami. Zaledwie jedno zwycięstwo różni te dwie drużyny. Ekipa Barkomu w większości spotkań udowodniła już, że nie powinno się ich lekceważyć. Kilku rywalom urwali punkty. Jeśli tylko Wasyl Tupczij czy Ilia Kowalow wystąpią w swojej najlepszej dyspozycji, to z pomocą kolegów śmiało mogą powalczyć o komplet punktów.
Artykuł PlusLiga: Starcie gigantów przy komplecie i szanse jak nigdy pochodzi z serwisu Strefa Siatkówki - Mocny Serwis.