Przygotowująca się do Uniwersjady reprezentacja Polski kobiet wygrała drugie spotkanie towarzyskie w Finlandii. Dzięki świetnej ostatniej kwarcie zwyciężyła 72:65.
Tym razem to rywalki rozpoczęły lepiej – m.in. dzięki trafieniom Lotty Aaltonen prowadziły 8:0. Przez pięć minut gry tylko Magdalena Szajtauer potrafiła zdobyć punkty dla naszego zespołu. Dopiero później w akcje ofensywne włączyła się Jowita Ossowska, tym samym lekko poprawiając sytuację Biało-Czerwonych. Ostatecznie gospodynie po 10 minutach rywalizacji prowadziły 19:8.
W drugiej kwarcie zawodniczki trenera Teodora Mollova jeszcze bardziej efektywnie zaczęły odrabiać straty. M.in. dzięki trafieniom Amalii Rembiszewskiej Polki zbliżały się na pięć punktów. Rywalki nie chciały jednak pozwolić na nic więcej w tej części gry. Ostatecznie po rzutach wolnych Taru Tuukkanen Finki wygrywały po pierwszej połowie 33:28.
Trzecia kwarta była dość wyrównana, ale Biało-Czerwone nie były w stanie jeszcze bardziej zbliżyć się do gospodyń - problemem naszej ekipy była skuteczność z dystansu. Finki kontrolowały sytuację na parkiecie i nawet akcje Darii Marciniak nie potrafiły w tym momencie zagrozić pozycji tej drużyny. Po 30 minutach i rzutach wolnych Veery Pirttinen było 55:49.
Ambitna reprezentacja Polski nie dawała za wygraną i w ostatniej kwarcie nadal walczyła o korzystniejszy wynik. Po akcjach Karoliny Poboży i Amalii Rembiszewskiej w końcu Biało-Czerwonym udało się zdobyć minimalną przewagę – 62:61. Kolejne trafienia środkowej pozwoliły Polkom prowadzić nawet pięcioma punktami na dwie minuty przed końcem. Tego już rywalki nie były w stanie odrobić. Zawodniczki trenera Teodora Mollova cieszyły się więc z drugiej wygranej w Finlandii - tym razem 72:65.
