W dalekim Kazachstanie pod granicą z Chinami przy arktycznej aurze minus 13 stopni celcjusza The Blues pokonali miejską Astanę 3:1. Spotkanie można ochrzcić mianem meczu debiutów a swoje bramki zdobyli Marc Guiu i Renato Veiga.
Końcowy wynik tak naprawdę rozstrzygnął się już w pierwszej połowie. Kapitalne zawody rozegrał Marc Guiu. 18-letni wychowanek Barcelony kupiony przez Chelsea latem tego roku za sześć milionów euro po osiemnastu minutach od pierwszego gwizdka miał już na koncie dwie bramki.
Szczególnie pierwsze trafienie było spektakularne: Guiu otrzymał piłkę na prawym skrzydle, z łatwością przedryblował jednego z obrońców, po czym popisał się techniczną "wcinką" z bliskiej odległości i dosyć ostrego kąta.
Trzecie trafienie w 39. minucie dołożył Renato Veiga.
Gospodarze robili, co mogli, aby odwrócić losy meczu. Skończyło się na jednej bramce honorowej autorstwa Marina Tomasova, który tuż przed przerwą z obrębu pola karnego przycelował na dalszy słupek.
Ostatecznie FC Astana poległa 1:3 i po piątym rozegranym meczu na ten moment zajmuje 27. miejsce z czterema punktami na koncie. Za to Chelsea pozostaje liderem, mając na koncie 15 oczek i imponujący bilans bramkowy 21:4.