Ta śmierć porusza do głębi. Sierż. szt. Mateusz Biernacki został śmiertelnie postrzelony podczas interwencji. Usiłował zatrzymać szaleńca z maczetą. Pechowa kula pochodziła z broni innego policjanta. Jakim był na co dzień człowiekiem? W pracy dał się poznać jako świetny fachowiec, a prywatnie był ukochanym mężem i ojcem dwójki małych dzieci. Przez wiele lat dbał o bezpieczeństwo mieszkańców prawobrzeżnej Warszawy. Sam też tu mieszkał.